Arek Balwierz Arek Balwierz
33
BLOG

Wolność i Prawda

Arek Balwierz Arek Balwierz Rozmaitości Obserwuj notkę 4

 

Kiedyś zgubiłem się w lesie. A był to las wielki.

Spojrzałem w lewo i ujrzałem polanę zalaną blaskiem wschodzącego słońca. Znad otaczających mnie traw poczęły unosić się kłęby nieprzeniknionej mgły. Zmrużyłem oczy by przemóc oślepiający blask słońca i mym oczom ukazało się stado jeleni prowadzonych przez byka przyodzianego w majestatyczne poroże. Byk postanowił dać znać swoim konkurentom, że to jest jego polana i zaryczał przeraźliwie, tak, że kropelki rosy zadrżały.

Spojrzałem w prawo i ujrzałem ciemny las, do którego dostępu broniły krzewy kolczastych malin. Złowrogo z nich pobłyskiwały zielone oczy. Czy należały do wilka czy zbłąkanego psa, sam nie wiem. Gdy wiatr zwiał z tamtej strony można było wyczuć woń pnących się ku słońcu prawdziwków i kozaków (głównie czerwonych).

 

Na lewo Wolność na prawo Prawda. Jaki z tego wniosek?

1. Albo mam głowę skierowaną na południe albo mi się godziny pomyliły.

2. Uwielbiam grzyby w pomidorach, dlatego znacznie bardziej ciągnęło mnie do zbierania prawdziwków niż do uderzenia z kamieniem w dłoni w ryczącego przewodnika łań.

3. Mimo wszystko jakaś tam w nas drzemie dusza myśliwego anarchisty.

Mam psa.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości